nałożywszy okulary (które po przeobrażeniu się zawołżskiej mniszki w moskiewską damę

  • Norbert

nałożywszy okulary (które po przeobrażeniu się zawołżskiej mniszki w moskiewską damę

27 May 2022 by Norbert

przewędrowały z nosa pątniczki do etui z macicy perłowej), pani Lisicyna zajrzała nawet do pieca, w którym strasznie wybuchały i strzelały rozpalone węgle. Potem wraz z innymi ciekawskimi, wszystkimi co do jednego płci męskiej, poszła zwiedzić mostek kapitański. Wycieczkę zorganizowano tak, żeby zademonstrować nowoararacką gościnność i serdeczność, rozciągające się nie tylko na obszar archipelagu, ale i na statek, noszący imię świętego założyciela klasztoru. O farwaterze, sterowaniu parowcem i nieprzewidywalnych obyczajach modrojeziornych wiatrów opowiadał zastępca kapitana, poczciwie wyglądający mnich w muchajerowej skufii, jednakże panią Lisicyna znacznie bardziej zainteresował kapitan, brat Jonasz – czerwonomordy, gęstobrody rozbójnik w brezentowym kapeluszu rybackim, samotnie stojący u steru i pod tym pozorem w ogóle niepatrzący na pasażerów. Malowniczy osobnik, chociaż jak inni marynarze ubrany w habit, zupełnie nie przypominał czerńca, toteż Polina Andriejewna nie wytrzymała, podeszła do niego bliżej i zapytała: – Powiedz mi, święty ojcze, a czy dawno odbyłeś zakonne postrzyżyny? Potężny chłop spojrzał na nią z góry, pomilczał chwilę – a może się odczepi? Zrozumiawszy, że się nie odczepi, burknął niechętnie: – Pięć lat. Pasażerka natychmiast przysunęła się pod sam łokieć kapitana, żeby wygodniej było rozmawiać. – A kim był ojciec w świecie? Kapitan westchnął ciężko, tak że nie mogło być wątpliwości: gdyby od niego zależało, to na pytania natrętnej paniusi by nie odpowiadał, tylko raz-dwa przepędziłby ją z mostka, gdzie baby są całkiem niepotrzebne. – Właśnie tym. Sternikiem. Na Grumancie8 wieloryby biłem. – Ach, jakie to ciekawe! – zawołała Polina Andriejewna, wcale się nie przejmując mało 8 Przyjęta wśród ludności rosyjskiej Dalekiej Północy nazwa Spitsbergenu (przyp. tłum.). przyjaznym tonem kapitana. – Dlatego pewnie ojca Jonaszem nazwano, z powodu wielorybów, prawda? Zdobywając się na prawdziwy wysiłek chrześcijańskiego miłosierdzia, kapitan rozciągnął wargi w dwie strony, co najpewniej miało oznaczać uprzejmy uśmiech. – Nie z powodu wielorybów, tylko jednego wieloryba. Wąsaty łódkę ogonem rozwalił. Wszyscy potonęli, tylko ja wypłynąłem. On mnie w samą paszczę wessał, wąsiskami podrapał, ale widać nie smakowałem mu jakoś – wypluł. Potem szkuner mnie zabrał. Ja w paszczy pewnie nie więcej jak pół minuty spędziłem, ale zdążyłem dać słowo: jak się uratuję – na mnicha pójdę. – Jaka wspaniała historia! – zachwyciła się pasażerka. – A najbardziej zadziwia, że ojciec, uratowawszy się, rzeczywiście poszedł do klasztoru. Bo to przecież wielu w strasznej godzinie coś tam Bogu zaprzysięga, a potem rzadko który dotrzymuje. Jonasz przestał udawać uśmiech i zmarszczył kosmate brwi. – Słowo to słowo. I takie było w tym krótkim zdaniu pomieszanie nieugiętości z goryczą, że pani Lisicynej zrobiło się okropnie żal wielorybnika. – Ach, nie trzeba było w żadnym razie iść do zakonu – zmartwiła się podróżniczka. – Pan Bóg zrozumiałby i wybaczył. Stan zakonny powinien być nagrodą, a dla ojca jest jak kara. Przecież z pewnością tęskni ojciec za dawnym, wolnym życiem. Znam marynarzy. Bez wina, bez mocnego słowa męczycie się. A i śluby czystości to też... – żałośnie zakończyła pątniczka o wrażliwym sercu, mówiąc już jakby sama do siebie, półgłosem. Kapitan jednak usłyszał i obrzucił nietaktowną osobę takim spojrzeniem, że Polina Andriejewna przestraszyła się i szybciutko zrejterowała z mostka na pokład, a stamtąd do swojej kajuty. Męski raj Dlaczego kapitan spojrzał tak wściekle, wyjaśniło się do pewnego stopnia nazajutrz,

Posted in: Bez kategorii Tagged: charakterystyka psów, mąż kasi skrzyneckiej, dlaczego kot sika na łóżko,

Najczęściej czytane:

rolę. Żałował, wstydził się. Był uprzejmy i przestrzegał

zasad określonych przez sąd. Kathy nawet wierzyła, że ożeni się z inną kobietą i nie zrobi jej krzywdy. A on był tylko przebiegły. Przez cały czas ... [Read more...]

zdaniem postawę. Wiedziała, że niektórzy mężczyźni

są w łóżku dobrzy, inni nie. Nie uważała, by pójście z kimś dlatego, że ten ktoś może jej coś zaoferować, było grzechem. Tak wiele kobiet sypiało ... [Read more...]

wszelkie ślady, które mogłyby naprowadzić na trop

przestępcy. Zabójca wiedział wszystko. Kiedy Dane'a nie ma w domu, kiedy wróci. Wykorzystał jego nieobecność ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 des.olsztyn.pl

WordPress Theme by ThemeTaste